W zaduszki mówiłem o "szczęściu" w każdej postaci, sugerując się rozmową z pewnym mężczyzną. Jednak dziś postanowiłem ograniczyć się do jednego aspektu: różnicy wieku. Czy mogą istnieć szczęśliwe związki, w których różnica wieku, przekracza tzw dopuszczalne zasady. Analizując przeprowadzone rozmowy, oświadczam, że TAK! Kilkanaście miesięcy temu, prowadziłem rozmowę z Panią, która była o ponad 20 lat starsza od ukochanego mężczyzny. Pytała o to, czy może być szczęśliwa ze swoim wybrankiem. Karty nie sugerowały przeszkód, więc uruchomiwszy szósty zmysł, powiedziałem, że mogą być razem. Niedawno zadzwoniła do mnie, potwierdzając słuszność wróżby. Są razem , wbrew jego rodzinie i normom społecznym. Nie mogą mieć dziecka z przyczyn obiektywnych, ale wg nich, dziecko nie musi być jedynym łącznikiem udanego związku. Są szczęśliwi w swoim domowym azylu. Magiczny czar szczęścia, nie podlega żadnym paragrafom. Jeśli więc ktoś mu ulegnie, nie powinien martwić się opiniami otoczenia, ale realizować jego wyzwania. To energetyczna zgodność i jej wzajemne uzupełnianie się, gwarantują spełnienie marzeń. Pamiętacie może, nazwę zespołu SBB. Jego lider rozszyfrowywał ten skrót jako Szukaj, Burz, Buduj. Myślę, że jest to najlepsza interpretacja Szczęścia w miłości pomimo różnicy wieku. Nie wolno nam oceniać, osądzać i wykpiwać, osób, które chcą się spełniać wbrew utartym schematom. Ezoterycznie, czas, czyli w tym różnica wieku nie istnieje! Najczęściej dochodzi tu, do karmicznej kontynuacji relacji z poprzednich wcieleń i nie powinno to nikogo dziwić. Można się tu posłużyć przykładami znanych osób, jak np. Alberto Moravia czy Tadeusz Łomnicki. Takie związki nie powinny nikogo dziwić ani gorszyć. Udowodniono, że potomkowie młodych kobiet i mocno dorosłych mężczyzn, są najczęściej geniuszami!!! Może więc zamiast pomstować i wytykać palcami takich niepokornych i niezależnych osób, powinniśmy spróbować zrealizować własne SZCZĘŚCIE, stosując zasadę różnicy wieku? Zapraszam do dyskusji :)